Troche humoru ;-)
Mąż wyjechał na delegację i żona zaprosiła do domu kochanka. Spółkują i nagle
słychać pukanie do drzwi. Kobieta mówi:
- To na pewno mój mąż, schowaj się w kuchni.
Okazuje się jednak, ze to drugi kochanek. Zaczynają bara-bara, a tu znowu ktoś
puka do drzwi. Niewierna żona ukrywa kochanka w łazience. Otwiera drzwi, a to
trzeci kochanek. Zaczynają się wiec zabawiać a tu znów ktoś puka.
- To mój mąż, ukryj się w... (kobita się zastanawia gdzie go schować bo kuchnia
i łazienka już zajęte, zatrzymuje wzrok na stojącej w rogu zbroi) tej zbroi.
Okazuje się, ze to naprawdę mąż szybciej wrócił. Zabiera się do żony i nagle z
kuchni wychodzi facet i mówi:
- Z gazem jest już wszystko w porządku, biorę kasę i spadam.
Baraszkują dalej a z łazienki wychodzi kochanek i mówi:
- Spłuczka już nie przecieka. Biorę 5 zł i uciekam.
Gostkowi w zbroi jest już niewygodnie i myśli, jakby się stamtąd wydostać, bo
nie zanosi się na krotki numerek. W końcu rusza się i wskazuje na drzwi:
- Na Grunwald tędy?


bardzo szczęśliwybardzo szczęśliwy


  PRZEJDŹ NA FORUM